czwartek, 6 lutego 2025

31. LPS: Danger||rozdział 2

 "Kim są moi prawdziwi rodzice?" Zapytała Vera. 

Lynn natomiast była zmieszana. Czy powinna powiedzieć jej prawdę? Dlaczego teraz ją to interesuje? Nie chciała jej tego mówić, nie potrzebuje tej wiedzy. A jednak 

coś ciągnęło ją za język i nie pozwalało jej odmówić. Veronika ją zdominowała.

"Sasha."

"Co?" Veronika rozczarowała się. "Co to ma znaczyć?" 

"Tak ma na imię twoja matka. Sasha. A twój ojciec to Dustin." Lynn wyglądała jakby przegrała jakąś wojnę. A chodziło o zwykły sekret. 

"Gdzie ich znajdę?" To było pytanie na które potrzebowała odpowiedzi. "Powiedz chociaż czy żyją!"

"Zabiorę Cię do nich," Lynn odrzekła zrezygnowanym tonem. "Sasha to moja siostra." 

"Że co?!" Nastolatka zupełnie się tego nie spodziewała. A co jeśli jej matka będzie taka oschła jak jej opiekunka? Albo nawet gorsza? Nawet nie chciała o tym myśleć.

"Jajco," starsza z nich przewróciła oczami. "Idź do samochodu. Ja zaraz przyjdę." 

"No dobra," westchnęła i wyszła z domu.

=====

Dom, przed którym stały wyglądał dość...zwyczajnie. Był dwupiętrowy i otynkowany na biało, a dach miał koloru czarnego. Na trawniku przed nim jednak nie było żadnych kwiatów, jedynie dwa drzewa.

"Chodź," poleciła Lynn, otwierając drzwi samochodu.

Kiedy podeszły, brązowa jamniczka odrazu otworzyła drzwi, jakby się ich spodziewała.

"Cześć dziewczyny," uśmiechnęła się. "Wejdźcie."

Veronika spojrzała jej w oczy. Były niebieskie, inne niż jej własne. Ale i ta kobieta też była jamnikiem. Miała mnóstwo kolorowych tatuaży. To pewnie Sasha, jej matka.

W kuchni natomiast siedział niski mężczyzna, brązowy owczarek niemiecki. To z kolei musi być jej ojciec Dustin. Zastanawiała się gdzie może być jej siostra.

"Chcecie coś do picia?" Sasha spytała przyjaznym tonem.

"Poproszę herbatę," Veronika skorzystała z propozycji.

Lynn natomiast odmówiła "A ja podziękuję." 

=====

"A więc co was do nas sprowadza?"

"Cóż," zaczęła Lynn. "Ona wie."

Sasha zamrugała. "Powiedziałaś jej?"

"Tak. A teraz powiedz jej resztę."

Sasha westchnęła. "No dobrze. Więc wiesz już, że jestem twoją matką i że masz ojca. I pewnie zastanawiasz się dlaczego cię zostawiliśmy."

"Owszem, zastanawiam się," pomyślała Veronika.

"Cóż, pewnego wieczoru przyszła do nas młoda kobieta," zaczęła brunetka. "I miała ze sobą broń."

Nie była to odpowiedź, której Vera się spodziewała. 

"Podeszła do mnie, przyłożyła mi pistolet do skroni i zaczęła krzyczeć," Sasha była bliska płaczu. "Żebyśmy pozbyli się 'tego dziecka'" 

Veronika zamarła. Wiedziała, że chodziło o nią, ale i tak przykro było jej to słyszeć.

"Zagroziła mi, że porwie twoją siostrę," Sasha kontynuowała. "I oczywiście zabije nas jeśli zgłosimy to na policję. Gdybym nie zgodziła się od razu, strzeliłaby mi w głowę."

Serce Veroniki praktycznie się zatrzymało. To wszystko było jej winą. To wszystko działo, się dlatego, że żyła. I na dodatek dowiedziała się, że miała rodzeństwo. Rozejrzała się po pokoju, ale owej siostry nie było. 

"To ja mam siostrę?" Jamniczka ledwo zdołała to powiedzieć. Świat wokół niej zaczął wirować. Cały czas żyła w kłamstwie. Tak naprawdę nie znała nikogo. 

"Tak. Nazywa się Jenna," Odpowiedziała jej matka.

Jenna. Jej przyjaciółka ze szkoły. Jedyna osoba na którą mogła liczyć była jej siostrą. Vera przestała oddychać. Prawie spadła z krzesła, ale w ostatniej chwili się ocknęła. "A...gdzie ona jest?" Wydusiła.

"Zaginęła 2 dni temu. Policja jej poszukuje." Skończyła Sasha. Veronika przyglądała się jej i zauważyła podobieństwo między nią a Jenną. Ten sam kolor włosów. Vera też takie miała, zanim je przefarbowała. Te same, okrągłe oczy. Jak mogła wcześniej tego nie zauważyć?

"Chcieliśmy mieć ciebie blisko nas. Nie chcieliśmy oddawać cię nieznajomym ludziom," Ciągnęła Sasha. "Więc trafiłaś do Lynn."

Lynn wyglądała na zażenowaną tym faktem. W sumie nigdy nie lubiła Veroniki, więc to by się zgadzało. 

Vera czuła się jakby właśnie przetrwała udar. Mogła myśleć tylko o Jennie. "A gdybym spróbowała jej poszukać?"

Lynn i Sasha gwałtownie się odwróciły i obie spojrzały na nią, zbite z tropu. Wyglądały jakby poraził je prąd.

"Żartujesz sobie?" Lynn ją wyśmiała. "Chcesz się zabić?"

Sasha położyła rękę na jej ramieniu. "Nie możesz ryzykować własnego życia." Odpowiedziała, nadal próbując uspokoić swoją wzburzoną siostrę. 

Aha, to był ten moment. Moment, w którym znowu będzie musiała wykorzystać swoją moc.

Jej oczy się zaświeciły. Wtedy obok niej pojawiły się znajome postacie. Anioł i demon. Dobro i zło. 

"One mają rację. Nie możesz się narażać." Szepnęła Iris, ale Eris natychmiast ją odepchnęła. "Pierwszy raz się z nią zgodzę. Chcesz wyrzucić całe swoje życie, dla kogoś zwykłego?" 

Eris była nienaturalnie przerażona. Nastolatka zdała sobie sprawę, że strażniczka zła manipuluje jej siostrą. Więzi ją. I tylko ona wie gdzie jej szukać.

=======

Następnego dnia, Veronika udała się do najstarszego budynku w mieście. Iris powiedziała jej o tym miejscu. To właśnie tam była więziona Jenna. 

Budynek wcale nie był brzydki ani zniszczony. Wręcz przeciwnie. Co kilka lat był odnawiany i zawsze był czysty. Władze miasta naprawdę o niego dbały.

Idąc po schodach, Vera rozmyślała nad wydarzeniami z poprzedniego dnia. Nadal nie mogła uwierzyć, że Jenna jest jej siostrą. I, że mimo sprzeciwu strażniczek jej moce zadziałały, a rodzice i Lynn pozwolili jej poszukać zaginionej. 

"Uważaj na siebie," powiedziała do niej Iris. A Veronika prawie zawsze się jej słuchała. W końcu była wcieleniem dobra.

=====

Między wieloma meblami i ozdobami stała piękna jamniczka. Miała brązowe futro z czarnymi, zawijanymi pasemkami i biało-czarną sukienkę. To była Jenna. Jej Jenna. Jej siostra i przyjaciółka. I ona ją uratuje. 

Lecz kiedy Jenna się odwróciła, determinację Very zastąpił strach. Piękne, niebieskie oczy Jenny były teraz krwiście czerwone. A ona sama była rządna krwi.

środa, 5 lutego 2025

30. Mini info :3

 Hejka kochani! Napisałam kilka części mojego opowiadania, jednak zmieniłam imię głównej bohaterki. Teraz Nazywa się Veronika. 

Sorka za to utrudnienie ale wg. mnie bardziej pasuje do niej niż Lindsay.

(Jeśli ktoś nie pamięta, to ona)


Zdj. Z mojego instagrama (lps_amila_)

Kiedy nagram na podstawie opowiadania serial, uzupełnię rozdziały o ilustracje ^^

A i przy okazji już niedługo 1 część "character analisys"! (Jeśli nie wiecie o co chodzi, przeczytajcie zapowiedź)

To wszystko z mojej strony. Wyczekujcie kolejnych części opowiadania ^^

-Amila

poniedziałek, 3 lutego 2025

29. Zdobyłam!!!

 Nareszcie zdobyłam moje naj marzenie (LPS oczywiście). Ma na imię Raina. 

Nie jest do końca oryginalna, bo to custom ale na tyle dobrze wykonany, że zastąpi mi oryginalną już na zawsze♡♡♡

32. LPS: teoria o "popular"-Kim jest stalker Savvy?

 Siemaneczko ziomeczki! To znowu ja, Amila  i dziś chciałabym podzielić się z Wami teorią na temat serialu "Popular", a konkretnie...